Witajcie! Bardzo Was proszę o pomoc bo nigdy nie miałam do czynienia z TU (oprócz spotkań z agentem w celu opłacenia OC).
W piątek na dużym rondzie, na którym jest sygnalizacja świetlna zatrzymałam się na czerwonym, a w tym momencie facet jadący z tyłu łupnął moje A3. Zjechaliśmy na pobocze, facet napisał oświadczenie, że jest sprawcą kolizji. Mój samochód ma wgniecenie na tylnej klapie pod tablicą rejestracyjną i jest to wyraźnie napisane w oświadczeniu. Gdy na drugi dzień przyjrzałam się autu na spokojnie, bez emocji dostrzegłam jeszcze wgłębienie i kilka lekkich złamań koło tego wgłębienia na tylnym zderzaku oraz to, że zderzak się lekko przemieścił, odstaje przy lampach i klapie. Rozmawiałam ze sprawcą i powiedział, że jeżeli chcę to jest zgodny dopisać to do oświadczenia. Natomiast mój agent ubezpieczeniowy uspokaja mnie, że nie ma takiej potrzeby i że likwidator powinien to uwzględnić. Sprawca ma ubezpieczenie w TU Uniqa i jutro tam dzwonię żeby to zgłosić. Poradźcie mi proszę co zrobić w takiej sytuacji, już tyle się naczytałam o podejściu tych likwidatorów.
Kolejna sprawa to sposób likwidacji usterek. Co mi doradzacie? Jeśli chodzi o to wgniecenie pod tablicą rej. to myślałam o tym żeby oddać to do zakładu na odsysanie. A jeśli chodzi o zderzak to chyba wymiana? I tutaj jak radzicie - szukać zdemontowanego z innego w tym samym kolorze, czy jakiś nowy i do malowania? A może coś innego? W ogóle próbować samej remontować w miejscowych zakładach czy lepiej ASO?