Witajcie. Mam otóż taki problem. Miesiąc temu kupiłem a3 99r. 1.8t. Wszystko w porządku było gościu (mechanik!) mówił wymieniłem niedawno sprzęgło ble ble. Po przejechaniu około tysiąca kilometrów trach i stoję, auto nie jedzie. Zawiozłem do mechanika, po weekendzie dzwoni o mówi : Masz skrzynię do wymiany i sprzęgło wiadomo. Co się okazało: wałek sprzęgłowy był tak wyj..., tzn. zdarte frezy, że się rozpadło sprzęgło. Po prostu miało luz i bum. Mechanik mówi słuchaj mogę wymienić Ci sprzęgło, ale na chwilę pojeździsz i znowu będzie do roboty. Zapłaciłem 1750 zł. Moje pytanie jest takie: czy są jakieś szanse żeby mi zwrócił chociaż część kosztów? Miał ktoś z Was drodzy forumowicze podobny przypadek? Ten wałek po prostu masakra taki zniszczony, musiał widzieć skoro wymieniał i jest mechanikiem. a w sprzęgle te frezy co są w tarczy nie istniały w ogóle wszystko się rozsypało. Gościu co mi robił z tym autem aż zaniemówił. Niemożliwe że się to stało po miesiącu jazdy. Czekam na Wasze odpowiedzi! Pozdro!