[ebeb]

Silnik AVU 1,6
Silnik pracuje na wolnych obrotach i co 2 lub 3 minuty dostaje gwałtownego chwilowego spadku obrotów (takie czknięcie) – na vagu :
Błąd sondy pierwszej (rośnie obciążenie 24%) następnie po czkawce - zero %.
Silnik sprawdzony pod względem szczelności układu ssącego, ciśnienia paliwa, tłumików itp. Podejrzenie sterownik? obecnie czekam na podmiankę. Jakieś pomysły? Będę wdzięczny.

[ebeb]

Podpięcie drugiego sterownika nie przyniosło rozwiązana problemu, ale znam więcej szczegółów, objawia się pewna zależność pomiędzy obrotami a wskazaniami sondy. Jest tak – zaraz po uruchomieniu na biegu jałowym (670 obr/min) obciążenie sondy powoli wzrasta do 25% i spadek do zera,( tu zapamiętuje błąd), ale wystarczy włączyć np. klimatyzację, aby obroty się zwiększyły (870 obr/min) i praca sondy wraca do prawidłowych parametrów. Obecne podejrzenie sonda, ale to jej dziwne zachowanie nie daje pewności ( a warto by je mieć za prawie 500 zł).

[Golem1]

a możę warto bliżej przyjrzeć się przepustnicy bo jesli jest zabrudzona to też będzie wyrzucało błąd sondy.

[nickT]

a możę warto bliżej przyjrzeć się przepustnicy bo jesli jest zabrudzona to też będzie wyrzucało błąd sondy.

Ja zakladam, ze jest czysta.

[ebeb]

Jest czysta , sprawdzana wielokrotnie, przepływomierz też (po jego odpięciu sonda zachowuje się tak samo tyle że na minus {zubaża})

[krisma]

Miałem podobnie, plus w czasie jazdy po rozgrzaniu ( na zimnym nie było tego) występował efekt "przyczepki". Do wymiany poszły obydwie sondy lambda, z tym że robili to w salonie skody gdzie oprócz zczytania parametrów podpięli na chwile sondę z octawi i nagle auto ożyło a temat wałkowałem chyba kilka mc u kilku magików. Nie wierzę też w teksty że po czyszczeniu przepustnicy trzeba pojeździć jakiś czas, albo chodzi albo dalej należy szukać.