W ubiegłe wakacje (08.2013r) zakupiłem Audi A3 8l 1.9 TDi AHF z 1998r.
Zapłaciłem za samo auto 11000zł na kołach 18 cali sline z ładnymi oponami.
-kolor czarny
-3 drzwi
-skórzana 4 ramienna kierownica
-tempomat
-4 poduszki
-klimatronik
-elektryczna szpera EDS
-silnik AHF 110km z 5 biegową manualną skrzynią
-hak (nieużywany widać, bo pokryty caluśki rdzawym nalotem)
-auto z nową sprężarką klimy (czyli odgrzybiona i nabita)
-auto z nowym sprzęgłem
-z wymienionym rozrządem
-auto z holandii sprowadzone w 2012r
-regulacja czasowych wycieraczek
-domykanie szyb z pilota
-2 kluczyki
Trochę o aucie:
Samochód raczej niezmęczony życiem, auto miało malowany tylko tylny błotnik, wnętrze ładne, fotele niepowycierane tak jaki gałka biegów oraz pedały.
Lakier jak to w 15 letnim aucie - maluśkie wgniotki ma (jakby ktoś drzwiami na parkingu uderzył w auto) i ryski też. Ogólnie samochód zwarty, wszystko chodziło, każdy przełącznik i wajcha. Samochód w miarę sztywny i bez luzów, jednak trochę słabawy był jak na 110km.
A teraz co ja zrobiłem w samochodzie (zrobiłem 3 tyś km):
-wymieniłem klocki z przodu
-wymieniłem olej i płukankę valvoline oraz filtr mann
-kupiłem głośniki na przód
-kupiłem dywaniki gumowe petexa
-plastik wybieraka biegów
-alarm z domykaniem szyb i z radiopowiadomieniem
-wymieniony pasek wielorowkowy (wymienić to w a3 to tragedia)
-wymieniona poducha pod silnikiem
-wymieniona poducha pod skrzynią (jakiś gałgan ukręcił śrubę i musiałem rozcinać starą łapę i rabować ukręconą śrubę)
-Przyszedł nowy kabel, ustawiony kąt wtrysku,
-termostat,
-żarówki z tyłu w trzecim stopie
-drzwi wyregulowane były opuszczone - zawiasy nie mają najmniejszych luzów
-dołożyłem zaślepki w tunel i zaślepkę za szynami foteli (stare były połamane)
-dołożyłem nawiewy z podświetleniem od polifta
-dałem hologram audi
-zregenerowałem rozrusznik
-osłony na przegubie wewnętrznym
-rurka bagnetu (ponoć często pękają)
-tylne ramię wycieraczki aero
-nowe sprężyny, poduchy i amory na przód
-ori płetwa rekina na dachu
-zregenerowałem silniczek spryskiwacza tył
-opony z felgami na zimę (ale to oczywiste)
-zacisk hamulcowy z tyłu i klocki z tyłu
Do zrobienia mam jeszcze:
-sprzęgiełko alternatora
-zmienna geometria turbiny
No i teraz pytanie czy nie przepłaciłem zbytnio za ten samochód? Patrzę na ceny na allegro to tak mam mieszane uczucie.
Samochód na pewno idealny nie jest, ale w mojej opini jest zadbany/nie zmęczony życiem.
Jednak za tą cenę myślałem, że trochę pojeżdżę i nie będę musiał robić tyle przy aucie, a jednak musiałem wyłożyć jeszcze kilka tysi bym mógł spokojnie spać.
Co o tym myślicie warto było?