Witam wszystkich forumowiczów.
Ponad tydzień temu miałem kolizję drogową nie z mojej winy. Policja była na miejscu sprawca przyznał się do wszystkiego oraz otrzymał mandat który przyjął.
Parę dni temu zawitał do mnie rzeczoznawca który wszystko spisał i zrobił zdjęcia. Dziś otrzymałem wycenę.
"Naprawa pojazdu jest ekonomicznie nieuzasadniona gdyż koszt naprawy pojazdu przekracza jego wartość rynkową. W związku z powyższym wyliczono wartość szkody całkowitej uszkodzonego pojazdu."
Wartość rynkową pojazdu na dzień powstania szkody 6.500,-zł a
Wartość pojazdu w stanie uszkodzonym 2.500,- zł
Wartość szkody całkowitej 4.000,- zł.
Naprawa wyceniona przez TU sprawcy to prawie 17000zł.
Moje pytania:
1. Czy odwoływać się od decyzji? Trochę bawi mnie wycena pojazdu (6500zł) Jest to Audi A3 1.8T 110kw 1997r. Full wyposażenie (skóra, podgrzewane sportowe siedzenia, automatyczny climatronic, automatyczny szyberdach, ABS, EDL, trójramienna skórzana kierownica, jest to wersja Ambiente lecz oni uznali ją ca Attraction?)
2. Kwota wyceny jest śmieszna mała, czy auto jest rzeczywiście tyle warte? (Sam w nie wpakowałem z 8tys.) Moim zdaniem auto jest warte conajmniej 9-10tys. (Jest bardzo zadbany i jest to bardzo bogata wersja wyposażenia.
3. Czy mam prawo domagać się pełnej naprawy (17000zł) jeżeli uznano szkodę całkowitą?
Bardzo proszę o porady.
Z góry wszystkim dziękuję.