Witam dziś rano jadąc do pracy miałem nie przyjemne zderzenie z dzikiem, fotkę załączam. Mam Mini Auto Casco w PZU które obejmuje zwierzęta, z tym że miesiąc temu zgłaszałem szkodę (zając) do naprawy lampa zderzak nadkole w tamtym przypadku, dostałem 2000tys. Teraz jest znacznie gorzej podejrzewam że może to być szkoda całkowita.. pytanie tylko czy skoro dostałem 2k za tamto nie zaniżą wartości auta z 6 na 4tys, wycena w marcu była na 6tys przy podpisywaniu nowej polisy. Jak myślicie co w takiej sytuacji mogę zrobić najkorzystniej ? auto nie chce teraz odpalić, nie chce nic grzebać do czasu przyjazdu rzeczoznawcy. Jak myślicie ile jest warte auto z takim uszkodzeniem i czy najlepiej wziąć to co z ubezpieczalni + sprzedać to co jest w całości czy na części czy starać się to zrobić.