To tak trochę teorii:
Transakcja sprzedaży samochodu:
osoba fizyczna niebędąca przedsiębiorcą (K) â osoba fizyczna niebędąca przedsiębiorcą (S)
W tym przypadku, kupujący pojazd może skorzystać z prawa rękojmi za wady które określone jest w art. 556 i następnych Kodeksu cywilnego. Więc nie ma to znaczenia, że kupił go przeciętny Kowalski, a Ty nie prowadzisz działalności.
Przepisy stwarzają możliwość ograniczenia lub wyeliminowania odpowiedzialności z tytułu rękojmi. Tego rodzaju klauzula musi być jednak sformułowana w sposób jednoznaczny. Wymogu tego nie spełnia, stosowana często w umowach, adnotacja, że kupujący nie wnosi zastrzeżeń do stanu technicznego samochodu (wyrok SN z dnia 3 października 1998 roku III CKN 633/97), więc @Orgazmus nie masz niestety racji powołując się na ten zapis.
Idąc dalej, sprzedawca nie ponosi odpowiedzialności, jeśli kupujący wiedział o wadzie w dniu zawarcia umowy. Oczywiście, w interesie zbywcy leży udowodnienie tej okoliczności. Co jednak niezwykle istotne, wykazania, że kupujący mógł i powinien wadę zauważyć, bo ta była tak oczywista, że sama ârzucała się w oczyâ nie jest równoznaczne z wykazaniem wiedzy nabywcy o wadzie i tym samym nie prowadzi do zwolnienia sprzedawcy z odpowiedzialności (por. wyrok SN z dnia 16 lutego 2005 IV CK 546/04).
Nie można jednak odstąpić od umowy, jeśli wada jest nieistotna. Kodeks cywilny nie definiuje tego określenia. W orzecznictwie podkreśla się, że nabywca samochodu może oczekiwać nie tylko ogólnej sprawności technicznej samochodu, ale także sprawnego normalnego i niezakłóconego funkcjonowania wszystkich jego zespołów i elementów, pozwalających na właściwą i normalną eksploatację samochodu zgodnie z jego przeznaczeniem i parametrami techniczno-eksploatacyjnymi (wyrok SN z dnia 29 czerwca 2004r., sygn. akt II CK 388/03). Jeśli wada fizyczna pojazdu uniemożliwia takie funkcjonowanie, uznaje się ją za istotną. Będzie to jednak podlegało każdorazowej ocenie sądu, w zależności od okoliczności sprawy. Odpowiedzialność sprzedającego jest ograniczona do wad, które istniały w chwili przejścia niebezpieczeństwa na kupującego lub wynikły z przyczyny tkwiącej w samochodzie w tej samej chwili.
Sprzedający ponosi względem kupującego odpowiedzialność za wady fizyczne, jeżeli rzecz sprzedana jest niezgodna z umową, a w szczególności jeśli:
1) nie ma właściwości, które rzecz tego rodzaju powinna mieć ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub przeznaczenia;
2) nie ma właściwości, o których istnieniu sprzedawca zapewnił kupującego, w tym przedstawiając próbkę lub wzór;
3) nie nadaje się do celu, o którym kupujący poinformował sprzedawcę przy zawarciu umowy, a sprzedawca nie zgłosił zastrzeżenia co do takiego jej przeznaczenia;
4) została kupującemu wydana w stanie niezupełnym.
W zależności od "obycia" i wiedzy kupującego, możesz bronić się tym, że rdza powstała w trakcie normalnego użytkowania samochodu, nie była ukryta, a on sam miał możliwość zapoznania się z nią. A jeżeli w ogłoszeniu, lub sam informowałeś o istnieniu tej wady, to kupujący nie ma prawa skorzystania z rękojmi. Jeżeli jednak w ogłoszeniu nie było napisane nic o rdzy, a tylko informowałeś słownie to pozostaje tylko słowo przeciwko słowu.
Edit na przyszłość:
W umowach sprzedaży warto oprócz zapisu "kupujący zapoznał się ze stanem technicznym pojazdu" warto dodawać zapis: "Kupujący oświadczam, że dobrowolnie zrzekam się prawa do dochodzenia jakichkolwiek roszczeń w stosunku do Sprzedającego z tytułu rękojmi za wady. " Wtedy odpowiedzialność sprzedającego za takie wady jest wyłączona pod warunkiem art 558 § 2 KC. "Wyłączenie lub ograniczenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest bezskuteczne, jeżeli sprzedawca zataił podstępnie wadę przed kupującym."