Dziwna sprawa.
Jak juz wczesniej autko zaczelo brac olej, czasami zakopcil, ogolnie chore jazdy. W oczekiwaniu na nowe turbo, ktore w ciemno obstawilem jako winowajce stala sie dziwna rzecz.
Poniewaz znikalo jakies litr oleju na dwa tyg czyli ok 200km kupilem jakis najtanszy olej 5l pelny syntetyk o identycznym oznaczeniu jak moj motul na dolewki.
Po pierwszym dolaniu 3 tyg temu silnik nie kopci, troche zasmierdzi olejem w spalinach, ale tak jakby coraz mniejsza intesywnosc.
Stal sie cud i sam sie naprawil?