Mix, kolega dobrze Ci radzi. Na 99% rozrusznik - miałem to samo. Możesz go wymontować i zamontować spowrotem (takie dziwactwo) i prawdopodobnie problem zniknie na jakiś miesiąć - możesz spróbować.
Mix, kolega dobrze Ci radzi. Na 99% rozrusznik - miałem to samo. Możesz go wymontować i zamontować spowrotem (takie dziwactwo) i prawdopodobnie problem zniknie na jakiś miesiąć - możesz spróbować.
|
Witam,
Pierwszy problem to mega udręka audi z odpalaniem... auto nie może odpalić,jakby nie chciało wejść na wysokie obroty dusi się i gaśnie.
Jakieś sugestie?
Drugi problem to ostatnio przy jeździe 90km/h na 5 biegu wciskam gaz i auto nie przyśpiesza,obroty w miejscu, jak się troszku rozpędziło to zaczęło całym autem troszkę szarpać.
Ktoś ma jakiś pomysł?
Sprawdzona szczelność odmy,dolotu, przeczyszczona przepustnica, wymieniony przepływomierz, sprawdzenie ciśnienia paliwa, podaje dobrze 3 bary.
Podepnij pod komputer i zobacz czy jakies bledy pokazuje
Błędów zero, jakieś sugestie?
Niedawno opisywałem swój problem:
Został rozwiązany.Chciałbym ponowić pytanie o moje A3.
Problem wciąż nie jest rozwiązany, od miesięcy, auto stoi w większości w garażu.
Nie mogę odpalić (poprawnie) silnika.
Odpali zawsze, ale w większości po długim kręceniu- wtedy jest jakby "zalany", ma problem z wkręcaniem na obroty.
Auto czasem odpali dobrze za 5, czasem za 10 razem, bywa ze i za 1 się uda, wtedy silnik zakręci dwa razy i auto śmiga jak powinno. - loteria.
Czujnik położenia wału G28 wymieniony, czujnik temperatury również.
Mam błąd sporadyczny G28.
Pompka paliwa sprawdzona, paliwo jest.
Zauważyłem, że z wydechu dochodzą dziwne dźwięki przy dodawaniu gazu.
Czy może być to spowodowane uszkodzonym katalizatorem, jak to się ma do odpalania?
Powinienem sprawdzić przepływomierz powietrza, może Lambde?
Miałem błąd sporadyczny G28 -czujnika położenia wału.
Jak się okazało-był on niedokładnie zamontowany, był mały wyciek oleju
Zawsze przy długim kręceniu rozrusznikiem- wywalało błąd tego właśnie czujnika.
Sprawcą okazał się jeden z przewodów biegnących dalej od wtyczki do G28.
Nie zawsze była "masa" stąd ta cała loteria z odpalaniem
teraz auto odpala od strzała, bez problemów.
Sprawą zajął się mechanik, więc dokładnie nie opiszę co i jak.
Radzę zwrócić uwagę na kable i poprawny montaż G28
Witam serdecznie. Jako, że ostatnio ciąży nade mną jakieś fatum, dziś nie mogło być wyjątku.
Jadę sobie dziś spokojnie, światła, korek, auta przede mną, za mną... wolne obroty, nagle buu, zgasł silnik. Próbuję odpalić, nic, kręci, nie odpala. Akurat jechałem z kumplem, to szybkim tempem zepchnęliśmy go na chodnik.
Potem jakoś cudem na parking pod jakiś blok i tam zaczynam walkę. Próby odpalenia na nic.. Zero reakcji.
Aż do rozładowania akumulatora. Po jakimś czasie przyjechałem do autka z dziewczyną, podłączyłem na kable, i próba odpalenia - począteczek zagadał tylko i stop - znów kręci bez skutku. Wygląda na to, że jak temperatura nieco zeszła, to i silnik zagadał.
Kiedyś miałem problem podobny pod sklepem, ale po kilkunastu minutach czekania, nagle odpalił.
1,5 roku temu wymieniana była pompa
Miesiąc temu wymieniany był rozrusznik.
Jutro na spokojnie podjadę tam, spróbuję na zimnym silniku.
Silnik 1.8T AGU + LPG.
Mam jeszcze pytania dwa.
1. którym wężykiem dokładnie przepływa paliwo do silnika? (najlepiej zdjęcie)
2. Jak odpalić na LPG od razu? Da radę tak?
Za wszelkie sugestie, porady dziękuję.
Dziś podjechałem do autka, przekręcam kluczyk, dwa obroty i auto odpaliło.
Jaka może być przyczyna tego wszytkiego?
Ostatnio edytowany przez Lukasiu - 24-05-14 o 11:49
Mój problem z odpalaniem rozwiązany, przyczyną była błaha czyli czujnik temperatury płynu. Niestety człowiek szukał czego innego i kombinował (przez to że podmieniłem czujnik temp. na czujnik od kumpla - niestety też widać nie działający tak jak powinien.) Dopiero mechanik świeżym okiem ogarnął
Lukasiu potrzebujesz jeszcze zdjęcie który to wężyk? chodzi Ci o wąż idący do listwy wtryskowej w komorze silnika?tam są dwa jeden wrotny jeden zasilający zerknij na listwe i tam gdzie wąż wpięty jest na nim oznaczenie: strzałka pokazująca kierunek przepływu paliwa. Jak dalej nie ogarniesz to mogę foto zrobić
![]()
Witam wszystkich,
u mnie również pojawiły się problemy z odpalaniem auta.
Auto to Audi A3 8L 2003 1.9TDI ASZ 200kkm
Jako, że powoli wyczerpują mi się pomysły, co jeszcze sprawdzić, podobnego przypadku na forum nie znalazłem, zwracam się z prośbą, może ktoś spotkał się z podobnym problemem. Mianowicie..
Zimą przy mrozach -20', czy latem przy 35' odpala bez najmniejszych problemów. Problem pojawia się w momencie, gdy jest wilgotno, czy pada/padał deszcz. Dzieje się jeden z 2 przypadków:
1. Auto odpala za 2-3 razem, wypuszczając kłęby białego, (biało-niebieskiego?) śmierdzącego dymu, silnik wówczas pracuje bardzo nierówno. Wystarczy przejechać 100-200 metrów albo dodać trochę gazu i silnik zaczyna pracować normalnie. Ewentualnie poczekać 1-2 minuty i wszystko wraca do normy.
2. Odpali za pierwszym razem, pochodzi 5-10s i wpada w nierówne obroty i zaczyna dymić. Znów przejechanie kilkuset metrów, czy dodanie gazu sprawia, że auto pracuje normalnie.
Co zostało zrobione:
- Podklejone podszybie, bo lekko odchodziło, puszczało wodę, a kanaliki spływowe były zasyfione.
- Podłączenie do komputera - bez błędów
- Sprawdzone świece - bez zarzutu
- Nie ubywa ani olej, ani płyn chłodniczy
- Po przekręceniu kluczyka zapala się lampka świec
- EGR czyszczony zeszłego lata
- Filtr paliwa wymieniony wrzesień/październik
- Uszczelniony przekaźnik przy rurze od intercoolera, bowiem widziałem, że po deszczu tylko ten element pod maską był mokry
- Jeżdżę na paliwie z Orlena + co 2-3 tankowanie wlewam Vervę
Mechanik podrzuca pomysł z uszkodzonym czujnikiem położenia wału, pytanie czy te objawy mogą na to wskazywać oraz czy komputer nie wyłapał by tego błędu?
Ewentualnie druga sprawa, ta bardziej kosztowna, kończące się pompki. Pytanie tylko, czy wilgoć może na nie mieć wpływ, że stwarzają problemy (na razie) tylko przy takiej pogodzie?
Za wszelkie sugestie będę bardzo wdzięczny
Sprawa wygląda tak.
Jechałem sobie wczoraj na lpg już, ada sie rozgrzala dobrze do 90st. po czym na zakręcie cyk na benzynke sama i buuu. Zgasło auto. Kręciłem ale bez skutku. Przeczekałem, aż temp spadla do minimum, przekręciłem, odpalił. Dojechałem do dziewczyny i znów podobna sytuacja. Z lpg na benz i zgasł pod jej domem ( na szczęście). Dziś jadę po auto, mam nadzieje ze dojade do domu a potem do znajomego mechaniora. Wyczytałem wczoraj też, że przyczyna prawdopodobnie leży w czujniku położenia wału. Jeśli to będzie to, wtedy potwierdzę tu na forum. Jeśli nie, trzeba będzie szukać dalej.
Czy przez czujnik położenia wału silnik może nie dostawać iskry? Wyczytałem też, że samoczynne przełączenie na benz spowodowane było właśnie zbyt słabą iskrą, lub jej brakiem. Więc wszystko jakoś by się wiązało.
Do tej pory myśli chodziły mi w kierunku układu paliwowego.
Ty nie wierz we wszystko co ci pisza.To od kiedy audi ma czujnik słabej iskry? Czujnik położenia wału ma czasami taki feler, ze gdy się go podgrzeje to nie działa ( nie przewodzi , powstaje w nim jakas przerwa i tyle.Wtedy jest do wymiany). Ale wtedy to i na benie by ci nie zagadał gdyby był wadliwy. Spuszczałeś kiedyś mazut z parownika? Ile lat ma instalka?
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)