Kurcze, ja mam ten sam problem. Na razy, po włączeniu klimy, coś rzęzi mi tam. Tak jakby łożysko (tzn. domyślam się) w kompresorze klimatyzacji. Jak wyłączę klime to znika.
A syczenie słyszę, ale wtedy, gdy dodam mocno gazu. Czym mniej gazu, tym mniejsze syczenie. Przy spokojnej jeździe nie syczy w ogóle. Ktoś coś pomoże?