Ostatnio przy odpaleniu silnika po dłuższym postoju zapala mi się kontrolka poziomu płynu chłodniczego po mimo, że poziom jest OK.
Problem jest z czujnikiem, który znajduje się w zbiorniku wyrównawczym. Musze wysiąść popukać w zbiorniczek i kontrolka gaśnie.
Mam pytanie!
Czy może mi ktoś powiedzieć na jakiej zasadzie działa ten czujnik?
Czy jest to jakiś pływak, który po uniesieniu przez płyn załącza stycznik czy też może dwie elektrody znużone w płynie, które po prostu mierzą jego opór?
Czy jedynym ratunkiem jest wymiana zbiorniczka wyrównawczego czy można to jakoś samemu naprawić...?
Ktoś tu pisał o czyszczeniu czujnika, ale nie wiem jak się do niego dobrać i na czym to czyszczenie polega? Wydaje mi się czujnik jest na stałe wtopiony w zbiorniczek i raczej nie ma do niego dostępu.
Może problem rozwiąże utrzymywanie wyższego poziomu płynu chłodzącego...?
Musze spróbować, chociaż teraz poziom jest akurat OK – pomiędzy min i max.
Problem zaczął występować po wymianie rozrządu gdy był spuszczany płyn G12, chociaż poprzedni właściciel mówił mi, że też miał takie problemy. Mówi, że jeździł z tym po warsztatach i pomogła o dziwo dopiero wymiana całego płynu...
Chyba jedynie dlatego, że przypadkiem wlali ciut więcej niż było przed wymianą