hahahahahah...
hahahahahah...
|
Ja wyrażam moją opinie, a że nie jestem prorokiem ani wróżką to pisze co według mnie „może” się zdarzyć i czas to rozliczy.
Słowem numer jeden w polityce jest słowo „raczej” ale słowa "moze", "prawdopodobnie" też są wskazane ))).
Szczerze to żaden z kandydatów nie obieca teraz nic na 100% konkretnego. Gra polega na obiecaniu jak najwięcej i nie ważne czy spełnienie tych obietnic jest realne czy nie. W obu przypadkach to „parcie na koryto”. Pisaliśmy już o tym i o tym co realnie prezydent może zrobić sam – a nie ma tu zbyt wielkiego pola do popisu.
Pomijając moje preferencje Kaczyński stawia na populizm i zaliczył kilka wpadek. O tym że Komorowski „raczej” nie spełni obietnic świadczy rozdźwięk między obietnicami, a tym do czego dąży Platforma czytaj plany ustaw(bo Komorowski w tych wyborach = PO).
Każdy opisuje tutaj przez pryzmat czego patrzy na te wybory i kogo preferuje – wybór należy i tak do Ciebie.
Szczególnie w przypadku tych wyborów według mnie wybór nie należy do najłatwiejszych.
Dodano:
)))))) tylko, że ja preferuje nie wyrywanie słów z kontekstu bo tak można zrobić ciekawy filmik o każdym.
Krzykaczy u nas w kraju jest dużo. Polacy są najlepszymi krytykami. Tylko szczere mając firmę i wybierając dyrektora lub prezesa szukamy osoby która oprócz mówienia i obiecywania ma co konkretnego w „resume”. Poparcie Korwina i Napieralskiego dla mnie świadczy jedynie o tym że ludzie szukali alternatywy. Ponieważ kompetentni kandydaci się nie stawili głosy rozłożyły się jak rozłożyły.
Co do traktatu zawsze można zrobić referendum. Dlatego wolę prezydenta "krzykacza" niż "potakiwacza" z powodów opisanych wcześniej na forum.
Ostatnio edytowany przez Model - 30-06-10 o 13:39 Powód: Automatyczne łączenie postów
"Jest cały czas przy mnie, zawsze mogę na nią liczyć, nie jest zazdrosna, ale
trochę wymagająca, nie robi fochów o inne kobiety i pojedzie ze mną na koniec świata..."
Dobrze wiemy że Lech Kaczynski czesto i gesto dzwonil do brata o "poradę". Przez 5 lat w niejednej akcji Jarek maczal palce i nic z tego dobrego nie wyszlo. Lech byl czesto kierowany przez Jarka wiec... polityke Lecha mozna lekko uosobnic do polityki Jarka, czyli jeden pies. Ten nic dobrego nie wniosl to pewnie i ten tez nie wniesie wiec dajmy szanse wykazac sie innym, jezeli Jarek zostanie prezydentem to jak bedzie wygladala wspolpraca w rzadzie ? nijak... a nam "polakom" chyba nie jest potrzebna niestabilna sytuacja w panstwie w dobie kryzysu w jakim sie znajdujemy. Warto by bylo postawic na PO (jak niektorzy mowia )) zeby mialo to jakos rece i nogi, a za rok jak bedzie cos niepasowalo to mozna zmienic rzad a wtedy PiS bedzie mialo pole do POPiSu
Zdecydowane zwycięstwo Kaczyńskiego w debacie II
Kompetencja - tego brakuje Komorowskiemu.
Świetny moment, gdy Kaczyński wypunktował głosowania Komorowskiego w sprawacyh społecznych (dzieci, studenci, medycyna...) - jego mina wtedy...
Zakłopotanie, wstyd...
Ciekawe, jaką minę w niedziele będą mieć kandydaci.
Ostatnio edytowany przez major - 30-06-10 o 20:41
Wiec po kolei. Teraz PO ma monopol na Państwo i powiedz mi co to pomogło we współpracy?(Nawet veto prezydenta można przełamać tylko ustawa musi być potrzebna żeby mieć odpowiednią argumentację - skoro w „zamrażarce” jest tyle ustaw świadczy to tylko o tym że normalni ludzie nie zainteresowaliby się założeniami tych ustaw czytaj nie rozliczaliby swoich reprezentantów za niewłaściwe głosowanie). Jak wygra Komorowski nie będzie współpracy bo Komorowski to „tło” – nie przeszkadzać nie zawsze oznacza robić dobrze(po to jest prezydent żeby w sprawach w które ma ingerować brał udział w debacie a nie pozwalał na monolog). A jak wygra Kaczyński to podążając twoim sposobem myślenia rząd zostanie sparaliżowany. Otóż do tego nigdy nie dojdzie. Każdy polityk w naszym kraju patrzy na to co robi przez pryzmat wyborów(poparcia) i jeżeli chce zostać dłużej „w siodle” lub jak wolisz „przy korycie” musi się czymś wykazać bo zostanie za to rozliczony. Współpraca jest zawsze gorsza bądź lepsza i nie zawsze na to przełożenie na finalny wynik.
Jakiego kryzysu??? Przecież Polskę ominął kryzys i już się prężnie rozwijamy )) - oglądałeś debatę?
A pomysł Komorowskiego z Owsiakiem to już poniżej krytyki - ja nie dam ani grosza Owsiakowi na powodzian. Następny dorobkiewicz zwietrzył okazję, a rząd zaciera ręce bo może w ten sposób ludziom ”zostaną zatkane buziaczki”. Kto zawinił? Tłumaczenie że władze lokalne to następny gwóźdź do trumny. Liczę na to że powodzianie wniosą do sądu więcej roszczeń wobec Państwa właśnie i wezmą „za dupę” wszystkich tych którzy na wałach przeciwpowodziowych i nie tylko się „lansowali’.
Dodano:
Kto mieczem wojuje i jeszcze podkreśla że jest niekonfliktowy…..Komorowski był i jest nieprzygotowany i tak to by/ bo może nie będzie wyglądało po wyborach. Będzie mówił co mu się będzie wydawało bo może się okazać że nikt nie będzie uważał za konieczne przygotowanie go do spotkań czytaj poinformowanie o planach rządu który go stworzył. A że nic z tym nie zrobił wcześniej i przed tą debatą to tylko świadczy o nim.
Jakoś Kaczyński był w stanie się odciąć dziennikarce konkretnie. Komorowski za to unikał odpowiedzi na pytania bo nie był na nie przygotowany i bał się „palnąć” kolejne faux paux.
Dodano:
PS Czekam cierpliwie aż będę mógł powiedzieć Pani Wioli „a nie mówiłem” jak się pomylę kupię kwiatka - możecie mnie trzymać za słowo
pisze PS-a ponieważ niedługo cisza więc forum się "zawiesi" dlatego jak ktoś ma ochotę agitować to niezwłocznie bo odliczanie wsteczne rozpoczęte .
Ostatnio edytowany przez Model - 30-06-10 o 21:08 Powód: Automatyczne łączenie postów
"Jest cały czas przy mnie, zawsze mogę na nią liczyć, nie jest zazdrosna, ale
trochę wymagająca, nie robi fochów o inne kobiety i pojedzie ze mną na koniec świata..."
Niestety nie, nie miałem możliwości.
Mnie osobiscie Kaczyński odrzuca tym, ze jest osobą o wielu twarzach, po nim mozna sie wszystkiego spodziewac, wszedzie gdzie jest przytakuje byle bylo dobrze, pamiętajmy że im wyżej się wzniesiemy tym bardziej nasz upadek będzie bolał. Dla mnie Kaczynski wyglada troche bardziej na optymistę niż na realistę.
Wy Panowie popierający PiS, po każdej debacie piszecie że Kaczyński wygrał. Ja tej debaty z braku czasu nie widziałem, ale wziąłem się za lekturę i troszkę poczytałem. Trafiłem na artykuł na wp :
http://wybory.wp.pl/kat,1025917,titl...l?ticaid=1a719, który wcale nie mówi o wygranej K. Wspomina, że był lepiej przygotowany niż na poprzedniej debacie oraz to, że pokazał " starą " twarz Jarosława K. ale na pewno nie to że wygrał
Troszkę obiektywizmu.
Tak się przyglądam temu tematowi i dziwie się, że młodzi wykształceni ludzie mają takie poglądy jakie mają ...i wierzą w ten populizm jaki prezentuje największa partia opozycyjna i jej Prezes.
Moje zdanie jest takie jak Pan Kaczyński dojdzie do Prezydentury a jego PIS zdobędzie większość w niższej Izbie naszego Parlamentu to będziemy w jeszcze większej czarnej "dupie" jak teraz jesteśmy.
problem polega na tym, że elektorat Kaczyńskiego się z całą pewnością zmobilizuje i pójdzie na wybory, a elektorat Komorowskiego, gdzie więcej jest osób młodych i aktywnych zawodowo, będzie w tym czasie na wakacjach i nie każdy pomyśli o tym, żeby oddać głos w konsulacie..
dlatego moim zdaniem, jeśli wygra Komorowski, to minimalną przewagą
Best ET: 14.764@1/4mile
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)