Witam , jak w temacie.
Auto nie trzymało mi temperatury , dochodziło do 90stopni , w korkach itp jak ruszałem to temp. spadała do 70 i tak już trzymała , nagrzewał się do niej powiedzmy w miarę przyzwoitym czasie.
Wymieniłem termostat , auto do 90stopni grzeje mi się 10Km więc wychodzi jakieś 40 min w porannych korkach - słyszałem że 1.9TDi potrafi się trochę nagrzewać ale bez przesady.
Druga sprawa , jeżeli wyłącze climatronic żeby nie nagrzewał auta w środku temp wzrasta szybko do 90S ale wystarczy że włącze go spowrotem to spada znów.
Czy to wina termostatu że po prostu kupiony został już felerny ? Czekam na odp. Pozdrawiam