A ja mam taki problem. Silnik po chipie. Turbo czyszczone w sierpniu i od tamtego czasu przejechane 7-8 tys km. Ostatnio chciałem poruszyć sztangą i byla kompletnie zablokowana. Już myślalem ze to gruszka odmowiła posluszenstwa a więc odkreciłem ja i okazało sie ze gruszka pracuje tak jak powinna tylko kierownice w turbo zablokowane. NIe dało się ich ruszyć wiec lekko kilka razy młotkiem stuknałem i poszlo. Potem rozruszałem ją i chodzila przyzwoicie. Zlozyłem wszystko i zadowolony jade na autostrade (jestem we Wloszech dlatego mowie o autostardach) zeby przetestowac. I ku mojemu zdziwieniu auto zaczelo lapac zmule non stop (nawet na 3 biegu co sie wczesniej nie zdarzalo). Z powrotem do garazu, podpiolem Vaga i zaczalem test sztangi. PRacuje normalnie ale w momencie gdy jest wciagnieta slychac takie metaliczne gruchanie z turbo (tak jakby kierownice byly luzne). Czyzby cos sie urwalo w turbinie?