Panowie i panie mam następujący problem. Od razu na wstępie dodam, że jest niemały w moim odczuciu. Od jakiegoś czasu A3 zaczęło świrować i to mocno. Początek był taki, że samochód raz zapalał z dotknięcia a innym razem trzeba go było zakręcić nawet 4 razy. Bez względu na to czy ciepły czy zimny. Potem EPC nie gasło od razu tylko po przejechaniu koło paruset metrów. Potem problem ustąpił. A dzisiaj wszystko zwariowało. Odpaliłem auto normalnie z dotknięcia ale EPC nie zgasło. Przejechałem może z 2 km może mniej zatrzymałem się sprawdziłem stopy, oczywiście nie działają, zgasiłem i poszedłem. Wracam do samochodu chcę odpalać przekręcam kluczyk a tam dyskoteka - pikanie i kontrolka taka jak od hamulców (płyn hamulcowy jest, klocki są było sprawdzane jak koła letnie zakładałem) ale nie było trzech piknięć tylko pikało cały czas silnik oczywiście nie odpalił. Pikanie było w różnych tonach tak jakby dwa różne pikania się nakładały. Postanowiłem jednak parcha odpalić za wszelką cenę i po 5 -6 próbach przekręcam zapłon i jak gdyby nigdy nic odpalił epc nie zgasło wróciłem do domu. I teraz pytania o co chodzi? Dodam jeszcze, że silnik jak już odpali to pracuje w miarę ładnie, kopnięcia, zakładając że 1.6 benzynka w ogóle je kiedykolwiek miało, to nie straciło.