dzięki chłopaki za wyjaśnienie, o ile nie będzie deszczu/śniegu to sobie chyba poradzę ;)
Paweł, poprosić już nie mogę, bo jazdy się skończyły.. chyba, że wezmę ze dwie dodatkowe godziny, to wtedy na pewno się podszkolę i w tym względzie
sorry Michał, ale gadasz głupoty. od kiedy to po 20 godzinach jazdy jest się mistrzem w prowadzeniu motocykla? akurat Ty niewiele masz do powiedzenia w tym względzie, bo na kursie nigdy nie byłeś i zgrywasz jak zwykle cwaniaka. gdyby kursy nauki jazdy miały uczyć Cię bezbłędnej jazdy w każdych warunkach to trwały by 3 x dłużej i ich koszt byłby o tyleż samo razy wyższy. zresztą nawet 60 godzin jazdy na motocyklu to niewiele, dobrym kierowcą jesteś po wielu latach a i wtedy są sytuacje, które są w stanie Cię zaskoczyć.
... i nie "sytułacje" tylko "sytuacje" :)
jeśli ósemka jest szersza to fajnie, bo na placu jakieś 50% prób (5 ósemek) mi nie wychodziło..
a co do tego obracania głowy - true, ciężko w sobie wyrobić ten nawyk. dodając do tego stres na egzaminie istnieje spora szansa, że się o tym zapomni