Cześć,
jestem właśnie po kompletnej regeneracji lamp przednich, więc opiszę co i jak.
Stan przed:
Lampy zostały wyjęte z samochodu. Obyło się bez zdejmowania zderzaka - wypięte 4 mocowania przy grillu, oraz po 3 śruby w nadkolach. Jak ktoś nie wierzy mogę podesłać zdjęcie.
Wyciągnąłem silniczki regulacji, ale nie obyło się bez strat.. jedno mocowanie połamałem. Dalej lampy podgrzałem opalarką i powoli rozkleiłem. Lampy zostały następnie rozebrane na części pierwsze.
Od środka klosze wyglądały tak:
Taka sama ilość kurzu siedziała na soczewkach. Odbłyśniki zostały rozebrane (rozwiercone) i wysłane do reneneracji - napylenia aluminium, bo w części już całkiem zeszła powłoka.
W czasie jak odbłyśniki jechały do regenaracji, ja zająłem się kloszami.
1. Mycie z zewnątrz i od środka
2. Odtłuszczenie
3. Szlifowanie na mokro: najważniejsze żeby usunąć jak najwięcej starej powłoki i zniszczonego plastiku. Na kloszach jest fabryczny bezbarwny lakier.
mi wystarczyło 800, 1200, 1500, 2000.
4. Odtłuszczenie
5. Lakierowanie bezbarwnym - łącznie 5-6 warstw.
Lakier jeszcze nie utwardzony do końca:
Skleiłem uchwyt w kloszu do regulacji klejem cyjanoakrylowym, a następnie z zewnątrz dwuskładnikowym epoksydowym.
Przyjechały odbłyśniki, efekt po regeneracji:
Reszta elementów została wyczyszczona:
Soczewki z odbłyśnikami zanitowałem, więc nie odbiegają od fabryki. Całość została złożona, podgrzana opalarką i powoli dociskana do siebie aż metalowe klipsy weszły na miejsce.
Na końcu każdej lampy (przy kierunku) jest mała śrubka która trzyma obudowę i klosz ze sobą - ważne przy demontażu i montażu.
No i efekt końcowy:
Łączny koszt: 250zł regeneracja odbłyśników, 30zł regeneracja kloszy.
Po ponownym ustawieniu lamp jest w końcu bajka na drodze![]()