Cześć, odświeżę temat. Czytałem temat i wiedzę, że mam ten sam problem ale z małym haczykiem. Otóż, gdy odpalam samochód na zimnym silniku, odpala normalnie od strzała bez kręcenia. Problem pojawia się, gdy silnik nagrzeje się w okolice 70 stopni i ponad, wtedy kręcę rozrusznikiem z 4-5 sekund i dopiero wtedy silnik zapala. Haczykiem jest to, że nie zawsze się tak dzieje i raz przy 90 stopniach muszę kręcić te kilka sekund a drugim razem odpala od strzała. Mechanik mówił że mogą to być problemy z tulejkami w rozruszniku, spec od elektroniki mówi właśnie że dawka paliwa. Co może być bardziej prawdopodobne?