Z tego co sie dowiedzialem to jest tak jak pisze Mig, jesli jest aktualizacja softu a auto jest na gwarancji to o nic sie nie musza pytac
wypada zebys sam o to zadbal.zakrecil sie kolo pana ktory bedzie to robil i znim nieoficjalnie pogadal


a to czy nie straciles "chipa" to nie musisz auta hamowac, odrazu bys odczul
botage mial ledwie 25koni wiecej a wyjechal z ASO i nagle auto sie zrobilo takie zmulone