Pytania do naszego prawnika klubowego

[lawina]

Mi też się wydaje, że potrącili Ci maxymalnie ile tylko mogli wg. tego zapisu, czyli te 25%. Taki jest zapis w regulaminie i co z tego, że sprzedali wszystkie miejsca?? To jest ich sukces, że sprzedali wszystkie miejsca.
Wyadaje mi się, że akurat Ciebie nie skrzywdzili, co innego z uczestnikami wyjazdu, oni akurat mają prawo do bulwersu.

[vika]

dokładnie, podali maksymalną granicę i taką też Ci kwotę odliczyli

Z udokumentowaniem poniesionych kosztów może być gorzej, tzn. Ty jesteś w gorszej sytuacji bo oni mogą sobie w to wliczyć wszystko, co jest związane z Twoją sprawą.
A czy faktycznie takie koszty ponosili czy nie - chyba nie chciałbyś tego udowaniać na drodze sądowej? Bo chcąc im narobić smrodu, sam sobie go zrobisz i wyniesie Cię to o wiele więcej, niż przez nich straciłeś

[Piotrek.1781]

Bo chcąc im narobić smrodu, sam sobie go zrobisz i wyniesie Cię to o wiele więcej, niż przez nich straciłeś

Proponowałbym abyś nie wypowiadała się w sprawach, o których nie masz żadnego pojęcia. Z takimi radami możesz udzielać się na forum onetu czy innego pudelka.

Larius przeczytaj sobie to:
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykul...wycieczki.html

Przyślij mi umowę

[Wiolka]

ciekawy artykuł! i albo nie pamiętam tego z wykładów (w sumie dawno to było) albo nie niestety nie wspominają o takich rzeczach. Ciekawa jestem jak wyglądają takie sprawy w praktyce. Piotrek spotałeś się z taką sytuacją?

[Piotrek.1781]

Bezpośrednio nie ale trzeba pamiętać, że to co sobie piszą firmy w regulaminach jest ograniczone prawem a nie fantazją

[gsq]

faktycznie bardzo ciekawy artykuł, ale rodzi się pytanie, czy larius ma jeszcze szanse na zwrócenie większej części kosztów, które poniósł, mimo że podpisał umowę/regulamin?? (zakładam, że umowa i regulamin były podpisywane w czasie wpłacania zaliczki?).
W artykule jest zaznaczone, że "Klient przed podpisaniem umowy powinien zwrócić się do biura podróży, aby zmieniło niekorzystny dla niego zapis w umowie.", więc co jeśli tego nie zrobi? Wydaje mi się, że podpisując jakąkolwiek umowę / regulamin, akceptuję zawarte w nim warunku, NAWET gdyby były fantazją. Jest tak, czy mimo wszystko - po podpisaniu, mam prawo do odwołania?

[Piotrek.1781]

więc co jeśli tego nie zrobi? Wydaje mi się, że podpisując jakąkolwiek umowę / regulamin, akceptuję zawarte w nim warunku, NAWET gdyby były fantazją.

niedozwolone postanowienia umowne nie obowiązuja konsumenta.

[larius]

Dzięki za ten artykuł! Zgniotę ich jak robaki

edit:
Piotrek napisz mi maila na PW Z tego forumowego dostałem zwrot..

[fuzzy]

ktoś orientuje się w prawach konsumenta ?

Jakiś rok temu zakupiłem zestaw głośników w Komputroniku, po kupnie działały przez 2 tygodnie. Głośniki oddałem na gwarancje, po naprawie działały przez 2 dni. Wrzuciłem je do kartonu i przeleżały tak kilka miesięcy. Dziś ponownie oddałem je na gwarancje. Zapytałem sprzedawcy czy jeśli kolejna naprawa będzie nieskuteczna to czy będzie mi przysługiwało prawo do odstąpienia od umowy. W odpowiedzi usłyszałem, że nie ma takiej możliwości i że będą mi je naprawiać tak długo, aż nie skończy się gwarancja

Po ile nieudanych naprawach mogę odstąpić od umowy ? Na jaki przepis się powołać ?

[Cyc]

ktoś orientuje się w prawach konsumenta ?

Jakiś rok temu zakupiłem zestaw głośników w Komputroniku, po kupnie działały przez 2 tygodnie. Głośniki oddałem na gwarancje, po naprawie działały przez 2 dni. Wrzuciłem je do kartonu i przeleżały tak kilka miesięcy. Dziś ponownie oddałem je na gwarancje. Zapytałem sprzedawcy czy jeśli kolejna naprawa będzie nieskuteczna to czy będzie mi przysługiwało prawo do odstąpienia od umowy. W odpowiedzi usłyszałem, że nie ma takiej możliwości i że będą mi je naprawiać tak długo, aż nie skończy się gwarancja

Po ile nieudanych naprawach mogę odstąpić od umowy ? Na jaki przepis się powołać ?

Po 3 naprawach maja wymienic na nowy lub kasa, ale przepisu nie podam bo nie znam