Panowie,
Mam problem z notlaufem, bylem u mechanika i podpinał kompa z którym troszke pojeździliśmy- diagnoza turbo do czyszczenia -bo inne podzespoły pracuja ok , więc tak tez zostało zrobione.
Po czyszczeniu niby wszystko fajnie autko odzyskało moc i nie żałowałem mu bo mechanik polecił by cisnąć go po czyszczeniu turbiny.
Minęły 3 tygodnie do dziś kiedy to po raz pierwszy na trasie postanowiłem pocisnąć na max i co sie okazuje ? na piątym biegu przy 180km/h znów wpadł w tryb awaryjny. Zdesperowany jeszcze go potestowalem na trasie i na 3 biegu dałem mu na 5000 obr. i nic, zero problemu, tylko na piatym biegu wpadł w tryb awaryjny - podejrzewam ze inne ciśnienia i dlatego.
Przed czyszczeniem wpadał w notlauf po 3000obr. Wiec do dziś wydawało mi się ze czyszczenie załatwiło sprawę. Dodam ze n75 i przepływomierz pół roku temu wymieniane. Mechanik powiedział ze może grucha bo niby juz kiepskawa byla jak czyścił zmienną geometrie i sztange gruchy.
Porosze o jakies podpowiedzi bo kazda na wage złota a kasy coraz mniej
Edit: tylko prosze nie odsyłać mnie na vaga bo ten mechanik kasuje 100zł i chyba nie do konca jest profesjonalny skoro nie może mi ich udostępnić w zaden sposób zebym wkleił na forum. Poza tym już raz jeździł z kompem i stwierdził ze czyszczenie turbiny załatwi sprawę.
P.s Może ktoś zna w wawie dobrego mechanika od logów bo juz nie mam sił...