Też czasem zmieniam biegi bez sprzęgłamoże brzmi to dziwnie i trudno ale w moto jest to normalka. Tak samo jak to, że żeby skręcić w prawo przy większej prędkości kierownicą skręcasz w lewo
A jedziesz w prawo
Szkoda, że jest tak mało szkół na prawko gdzie uczą jak się powinno jeździć:/ Potem przychodzi przeżyć swoje pierwsze "wymuszenie" i trzeba ominąć auto z zimną krwią.... a tu dupa. Panika, zblokowane koło... dalej już wszystko toczy się samo.
Co do większych sprzętów. Jeździłem w tym roku na GSXR1000 K7.... ja pie*dole....
Poprzednio odkręcałem Bladego 1000. Ale droga dziurawa. Ogólnie niby leci ale jakoś tak. Ale jak wsiadłem na gixera. Skrzyżowanie A4/A1I przeciągnąłem mu 1kę.... potem 2kę....i wbiłem trójkę.... To w lusterku widziałem swoje wnętrzności. Takie pier*olnięcie, że szok !!! Dlatego chce "lytra"! Jak odpuszczałem przy 250km/h to czułem jak luzuję wszystkie mięśnie bo były tak spięte
( tak zwieracz też - wtedy się posrałem
)
185 koni niszczy system.