Printable View
Witam:p
Mam pytanie odnośnie czyszczenia kierownic w Turbosprezarce:)
A wiec tak jak zdjac czesc goraca aby nic nie uszkodzic,
zdejmowac wirniki czy nie??
Turbinke juz wyjalem ale nie moge jej rozebrac...
Prosze kogos o pomoc
Dodam ze Turbinka cala noc lezala w ropie,
wirnik czesci ssacej nie ma znacznych luzow:thumbright:
Pozrawiam Wszystkich Forumowiczow:thumbright::thumbright:
Dzieki widzialem to wczesniej, ale to mi raczej nie pomoze:mad::mad:... Potrzebuje konkretnych odpowiedzi:thumbright::thumbright:
ja wczoraj u siebie w AHF`ie czyscilem turbo , tez mi nie chciala zejsc strona goraca,, na noc napuscilem srodkiem odrdzewiajaco-penetrujacym wurtha i dalo rade, pozniej delikatnie mlotkiem przez drewno najlepiej tam gdzie byly sruby stuknac i samo wyjdzie :) , zobaczysz czy lopatki luzno sie przekrecaja,, jesli tak to tylko wyczysc kierownice i nie rozbnieraj lopatek,, ja chcialem na ganc wsio wyczyscic i ukrecila mi sie sruba mocujaca piersicen z lopatkami musialem poskrecac na 2ch, bo juz sie jej nie da wykrecic,, wiec trzeba sie zastanowic,, ,, i przy montazu zalej ja olejem .
za pozno... rozebralem czesc goraca, podgrzalem troche palnikiem nie za mocno owywiscie,(zeliwo pod temp. rozszerza sie) postyukalem mloteczkiem i zeszlo....a wiec mam to co ty 2 sruby odkrecilem a 3 zjechalem ale mam pomysl z odkreceniem jutro sie za to zabiore.....
Mianowicie poloze na srube nakretke i przyspawam do srubki ktora siedzi w czesci goracej i odkrece....problem bedzie z dopasowaniem srubki....mam pytanie do Ciebie czy jezeli nie masz tej jedeni srubki zy to nic nie zaszkodzi?? i najwazniejsze czy nie uszkodzi TURBO???
Ja miałem podobną sytuację i nawierciłem dodatkowy otwór. Na 2 śruby to trochę za mało, za duże siły tam działają.
Te srubki ktore sie tam znajduja sa odporne na jekies temp. czy raczej nie???
Co masz na myśli? Śruba jak śruba...
No nie wiem czy srubas jak sruba:thumbright:
Kazda sruba ma okreslona twardosc i kazda ma okreslona jakas temp.pracy :p
i chodzi mi czy te ktore trzymaja kierownice maja ta temp.:confused::confused:
Jestem w fazie skladania TURBO jest po czyszczeniu i kierowniczki chodza elegancko...Pozdro:thumbright::thumbright:
myślę że do 400 stopnie to się chyba nie nagrzeje :D więc myślę że zwykła śruba wystarczy, ale dla pewności weź twardsze :D
te srubki nie przenosza zadnych sil osiowych ani tez promieniowych ,, gdyby mialy jakies inne zadanie niz tylko trzymanie pierscienia kierownic to byly by stanowczo grubsze i tez z innego materialu a nie takiego ze jak wyciagalem to sie krzywily :)
jak już dzisiaj pisałem zwaliłem turbinę przy czyszczeniu EGR i turbiny chemicznym, tzn. wleciał mi kawałek plastiku do środka przez otwór w kolektorze wydechowym u góry , ktory łączy się z rurką EGR.
Początkowo kierownice zaczęły lżej chodzić faktycznie po tym środku INNOTEC i wszystko byłoby ok gdyby nie ten plastik.
Nie mogłem go wyciągnąć.
Teraz kierownice znowu utknęły i pod naciskiem ręki sztanga porusza się o pare mm.
1. Nie wiem co robić, czy samemu brać się za demontaż turbiny ? Ile to może mi zająć - nie mam kanału , tylko garaż podziemny ...
2. Ile ewentualnie wezmą za to w warsztacie w Warszawie ?
3. Czy możliwa jest delikatna jazda autem do zaużmy 1.5tys obrotów ? Auto odpalałem dzisiaj jeszcze przed chwilą i chodzi równo.
Turbina od strony zimnej nie jest uszczerbiona i nie ma większych luzów , może 1mm .
Od strony gorącej odkręciłem tylko jedną śrubę łączącą z wydechem 13mm , także w miarę lekko tam schodzi, ale do pozostałych śrub jest ciężkie dojście.
4. Ile mniej więcej zajmie taki demontaź - lamusowi samochodowemu takiemu jak ja ?
5. Czy lepiej zbierać pieniądze na nową turbinę a tą zajechać aż padnie i zatrzyma się auto ? ;-)
za czyszczenie turba razem z demontazem i montazem wzieli mi 300zł alee w Zielonej Górze , jak chcesz to mam w bardzo dobrym stanie turbo od asv
Cena ok, w Warszawie drożej będzie.
Czy można jeździć z takim plastikiem w kierowniczkach ? Plastik ma wymiary ok 1cmx1cmx 4cm.
CHyba sie stopic moze i uszkodzi wirnik strony goracej ?
Aha znowu sie zapiekly kierownice bo nie mozna ruszczy prawie sztangą :/
Moze cały wirnik rozwalic , widziałem juz podobny przypadek , wpadło ciało obce i wirnik pekł wpółCytuj:
Oryginalnie napisane przez kadlubek
może własnie ten plastik utknął miedzy łopatkami zmiennej geometrii, nie kombinuj tylko wyjmij turbo i je rozkreć. Dużo roboty z tym nie ma, a przynajmniej będziesz jeździł spokojnieCytuj:
Oryginalnie napisane przez kadlubek
Chińczyk właśnie tak słyszałem od mechanika wczoraj przez telefon tak jak piszesz. Przyznam że obawiam się że wirnik już mógł się rozlecieć - po stronie gorącej :((
Od wczoraj już nie jeżdzę i auto czeka .
myślę, żeby to zrobić tylko przyznam się że się ... boje ... że wpadnie teraz coś do kolektora dolotowego. NIe mam kanału.
Wczoraj sprawdziłem kierowniczki po stronie dolotu i byly ok, luzów też nie było większych może 1mm pod mocnym naciskiem ręki. Za to tak lekko się nie obracała jak chciałem zakręcić palcem...
Chcę koniecnie sprawdzić wirnik po stronie gorącej. Jak oddzielić turbinę od tłumika ? Sa 3 śruby 13mm , jedną odkręciłem bez problemu, ale dwie kiepski dostęp - da się bez kanału i bez ściągania kolektora dolotowego ? Gdzieś czytałem że mozna od dołu jakoś pozostałe 2 śruby
- - - Aktualizacja postu - - -
Właśnie tego się obawiam - muszę sprawdzić najlepiej strone gorącą - odkręcić turbinę od tłumika i zrobić zdjęcie wirnikowi ... A nie wiesz co tam wpadło i jakie były objawy że wirnik rozpadł się ?Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Marcinn87
tak jak ci mowilem wczesniej zanim usunieto posty z innego tematu:) trzebba rozbierac lipnie skoro mowisz ze juz sie wirnik ciezko obraca
Da się to zrobic bez kanału.Wystarczy zdemontowac rurę,która idzie od puszki z filtrem powietrza i jest więcej miejsca. Kombinuj kolego na pewno się da u mnie tak robiliśmy i właśnie bez kanału.Jedynie musisz sie zapoatrzyć w nową uszczelke miedzy turbo a rura wydechową koszt ok 12zł.Cytuj:
Oryginalnie napisane przez kadlubek
Jeżeli nie masz kanału to będzie Cię to kosztować dużo wysiłku, ale jest do zrobienia. Musisz z góry pozdejmować dosłownie wszystko co się da (kolektor, EGR, wszystkie węże, rury od filtra powietrza) Bez demontażu tego nawet nie zaczynaj nic robić przy turbo bo braknie CI miejsca na ręce i się tylko pokaleczysz. Zdejmujesz później wszystkie węże z samej turbiny (uważaj przy odkręcaniu wężyka do smarowania łożysk w turbinie) Następnie odkręcasz wszystkie śruby od kolektora wydechowego i wszystkie poniżej muszli. Z tego co kojarzę to w AHF jest turbo z odkręcanym kolektorem więc może CI się uda je zdjąć nie zdejmując kolektora wydechowego. Bez kanału dużo trudniej się wszystko robi, ale i tak większość pracy robisz z góry.
obdzwonilem pare firm w Warszawie:
hol 100pln ( choc nie wiem czy juz potrzebny skoro auto chodzilo z tym plastikiem )
demontaz/montaz 300-400pln
dalsze naprawianie tubo w zaleznosci od padniecia turbo :/
tym sposobem j bym proponowal turbo arl plus programik:)
po co mu turbo arl jak nie ma wtrysków? a i tak nie zaszaleje bo sprzeglo padnie.....przerost formy...
zdejmij tą turbine , nie jest to trudne i skomplikowane.
na forum golfa masz instrukcje krok po kroku i jak wyczyscic geometrie prawidłowo. Na YT masz nawet filmiki. Troche chęci, zapału, nie stosowac druciarstwa a wszystko bedzie zrobione tak jak trzeba. Jak nie masz garazu to 2 kurtki i atakuj , dasz rade. Zrób najazdy aby sie tylko wsunąć pod silnik. Od góry możesz miec problem z zapieczonymi srubami. Sprysaj jakims WD i pusci. Tam nie ma nic skomplikowanego.
http://www.youtube.com/watch?v=7v94DGI2h7I
nie wiem gdzie dokładnie wpadł CI ten plastik, ale jeśli poszedł gdzieś w gorącą część to na początku turbina nie nagrzewa się bardzo więc mogło go nie stopić co nie jest powiedziane że sie nie stanie później. Jeśli masz garaż podziemny to próbuj bo nie ma wielkiej filozofii przy tym tylko rozkręcić wyczyścić i skręcić dokładnie tak jak było bez jakiegoś ustawiania itd. Nie dotykaj tylko wirnika niczym poza sprężonym powietrzem a będzie wszystko dobrze.
Rozmawiałem z innym moechanikiem i powiedział że jeśli auto było już odpalone to plastik i wirnik na pewno już by dostały i to w kilka pierwszych sekund , a bardzo prawdopobne że plastik ugrzązł między kierowniczkami tej turbiny. Tak czy siak trzeba zdjąć turbinę. Poza tym każdy mówi coś innego, bo jeden mówi że auto na hol a drugi że można podjechać spokojnie do warsztatu i np odpiąć zawór N75 od gruszki żeby nie ruszało kierowniczkami i jakoś dojechać w trybie notlauf...Cytuj:
Oryginalnie napisane przez edraven
Jaka jest prawda wg was ?
Nie ryzykuj i holuj go! Zaoszczędzisz 100 a jak rozpadnie się turbina stracisz trochu więcej.
Dalej auto stoi i czeka, terminy się pokończyły i wszędzie gdzie dzwoniłem okazało się że terminy na przyszły tydzień. Znalazłem blisko siebie zakład który zdejmie i załozy turbinę za 200pln i podcholują ale gościo powiedział że rzekomo na czyszczenie kierownic oddają do innego warsztatu jakimiś ultradźwiękami :D za 350pln, więc to mnie trochę zastanowiło nad rzeczowością tego zakładu.
Ewentualnie na jutro udałoby się dowieźć do innego zakładu ale to taki bardziej "mini" warsztat bez zaplecza konkretnego, ale dalej ode mnie z kilka km , w tym holowanie 150pln ale czyszczenie z demontażem robią za 300pln.
Nie wiem co wybrać , i ewentualnie jakby na przyszły tydzień to może jutro udałoby mi się wczołgać pod auto w garażu i odkręcić 3 śruby od wydechu żeby cyknąć fotkę wirnika po stronie gorącej,
dobrze byłoby widzieć czy jest co zbierać. Czy da radę jakoś to odkręcić bez kanału itd od lewej strony ? I czy dobrze kminię , że warto to sprawdzić żeby wiedzieć na czym się stoi ?
http://images33.fotosik.pl/321/f0c302c44a55a592.jpg
http://obrazki.elektroda.net/86_1227727492.jpg
Rozwiązanie z odpięciem N75 jest ok, moszesz smialo tak zrobić i nic się nie stanie z turbo. Znajdz tylko dobry warsztat który to zrobi jezeli sam się obawiasz. Przy wycenie usługi pytaj co wchodzi w skład czyszczenia, czy samo turbo czy może cały układ dolotowy i wydechowy z EGRem i węzami, chłodnicą bo to warto przy takiej naprawie zrobic razem. Czyszczenie ultradzwiękami...hmmm żadna filozofia bo teraz wszystko można tak czyścić tyle że bez rozkręcenia wszystkiego i tak sie nie obędzie więc tu rozchodzi się tylko metodę a nie o to czy efekt końcowy jest lepszy lub gorszy. Całość nie usługi powinna się zmieścić w max 500zł z czyszczeniem kolektora EGRa i reszty. Praktycznie nie używa się żadnych części zamiennych poza uszczelkami więc cala reszta to czysta usługa.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez edraven
Jesteś pewien że po wypięciu N75 jazda autem jest możliwa , mimo że plastik jest ( lub był i się już spalił ) w kolektorze wydechowym ( kierowniczkach turbiny ) ? ( Przypominam że zacięta jest sztanga turbiny i ledwo drgnie)
Nie uszkodzi się turbina , wirnik strony gorącej ?
dzięki za odpowiedź. Proszę o szybką odpowiedź bo zaraz na jutro może się jeszcze umówię.
- - - Aktualizacja postu - - -
Leviatan czy powietrze z wydechu wlatuje między kierowniczkami i wlot ma szerokość taką jak wysokość tych "żaluzji" jak w 3:30 tego filmiku ?Cytuj:
Oryginalnie napisane przez leviatanm
Ile mniej więcej to mm ?
Bo jeśli < 1cm to ten plastik mógł faktycznie ugrzezgnąć i nie dotknął wirnika , ewentualnie spalony plastik od spalin mógł jakoś uderzyć o wirnik , ale jak widzę tam b mało miejsca .
a co to da odpiecie N75? to przeciez podcisnieniem steruje ciegnem i rusza lopatkami a one i tak sa zapieczone, jak cos wpadlo w wirnik to przeciez odlaczenie tego nie zatrzyma wirnika, same spaliny z silnika beda wprawialy w ruch smiglo
Odpięcie N75 odcina turbo tak jak przy notlaufie. Jeździsz wtedy zwykłym SDI i dawkowaniem paliwa i powietrza takim jak SDI, sterownik sam się przestawia na tryb dawkowania bez turbo. Odpinasz wtyczkę od N75 i po robocie, może delikatnie wirnikiem kręcić ale turbo nie robi cisnienia.
ale w tym przypadku po co to odpinac skoro lopatki sa zapieczone , wiec czy robi cisnienie czy go nie robi to nic nie daje
Ale w czym problem, bo chyba się nie rozumiecie. Ja zadałem proste pytanie, czy jazda jest możliwa po odpięciu N75 bez obaw o uszkodzenie wirnika plastikiem, a wy nie umiecie udzielić męskiej, zółnierskiej odpowiedzi.
Edraven, daj namiary jakieś maila albo gg na siebie bo masz skrzynkę zapchaną, a piszesz nieznane mi dotąd sprawy ...
ale czy odepniesz czujnik czy nie to wirnik i tak sie bedzie krecil, przeciez to logiczne , chyba ze go to cos zablokowalo, co ma wspolnego podcisnienie dzialajace na ciegno i lopatki do wirnika?
No właśnie dużo ma do tego odpięcie N75. Odpięty N75 jest traktowany przez sterownik jak ciągłe przeładowanie co powoduje że sterownik nie chce zniszczyć silnika i odcina turbo. Owszem główną funkcją N75 jest sterowanie cięgnem gruchy podciśnienia a docelowo kierownicami spalin, ale przy okazji jego awarie powodować mogą notlaufa a my przed jego odpięcie właśnie coś takiego powodujemy. Mówiąc krótko turbo działać nie będzie i można jechać. Na dowód tego odepnijcie sobie n75 i usłyszycie a w zasadzie to nie usłyszycie nawet małego świstu turbiny, sam motor.
no odcina sterownik ale w jaki sposob? w taki ze nie dziala podcisnienie i nie rusza lopatkami-a wirnik jak sie krecil to sie krecic bedzie , e widze ze rozmowa jałowa mialem AHF`a i rozne cuda z nim dzialalem rowniez z odpieciem czujnika probowalem,a jesli mowisz ze turbo dzialac nie bedzie to w jaki sposob w ogole funkcjonuje to urzadzenie? a czy historyczne turbiny parowe maja czujnik podcisnienia ? wirnik sie bez tego kreci,, a swist w turbinie powstaje przewaznie poprzez usytuowanie lopatek wzgledem wirnika , jesli odpinasz czujnik nie dziala regulacja lopat wiec swistu brak.
Kadlubek nie ryzykuj jazdy, i nie odpalałbym przed usunięciem plastyku z silnika, to tak po żołniersku. A z innej bajki co niektórzy nie znają budowy turbiny ? nio chyba że w naszych pojazdach zastosowano jakąś nową technologię i po odpięciu słynnego n75 otwiera sie dodatkowy kanał spalinowy ,który omija łopatki turbiny po stronie wydechu. A i dopływ powietrza idzie z innego kanału do kolektora ssącego wtedy turbina będzie wyłączona.
A i proszę o wybaczenie za ten post ale pora nie na myślenie i dodatkowo weekend po długim tygodniu:D :thumbright:
Pozdrawiam
W takim razie pytanie...co się dzieje z ciśnieniem które musi się wytworzyć w turbinie która pracuje ale ma unieruchomione łopatki? TDI nie mają BOVa.
Auto pojechało na lawecie do mechanika, jutro rozbieranie i czyszczenie turbosprężarki.
ja pier...zapoznaj sie z budowa turbosprezarki wirnikowej , zagadka dla ciebie odlacz mi turbo w takim razie poprzez ten czujnik N75 , w silniku AGR 90 konnym powodzenia- nie mam nic wiecej do dodania, Kolego Kadlubek daj znac jakie beda efekty po rozebraniu turbo. PozdrawiamCytuj:
Oryginalnie napisane przez edraven
Nie mówimy tu o turbinie ze stałą geometrią i zaworem WG gdzie jest zrzut ciśnienia tylko o turbinie ze zmienną geometrią więc zły przykład dałeś. Odpowiedz mi na moje poprzednie pytanie skoro tak dobrze znasz budowę sprężarki wirnikowej.
zapieczone lopatki- podcisnienie jest tylko w gruszcze ktora steruje lopatkami .w tym przypadku nie steruje wiec sterownik sam przechodzi w tryb awaryjny w tym przypadku notlauf,cisnienie wytworzone w dolocie jak i wylocie napedza wiatraczek jak wicher na odpuscie i sie kreci , prosciej sie nie da. nic nie da wylaczenie N75 w tym przypadku i koniec, ew wylaczenie turbo to jego wykrecenie
i jak sie zakonczyla sprawa z turbo?
Turbo poszło do regeneracji ja popłynąłem z kasy, Rzekomo się "wys.ała gorąca część", plastik się wtopił w wirnik po stronie gorącej, i mosiądz złapał temperaturę.
Jako takich fizycznych nie widać zniszczeń na wirniku.
Choć na mój gust podczas czyszczenia można było wyskrobać ten stopiony plastik , przeczyścić kierownice i dalej jeździć, myślę że ludzie mają gorsze turbiny i jeżdzą .
Obadajcie sami ...
http://www.imagebam.com/image/bb7ea0236359645
http://www.imagebam.com/image/b843c8236359652
no zgadza sie , ale wiesz ze zanim sie przetopil ten element co ci wpadl to mogl delikatnie lopatki podkrzwic(nie wiadomo co sie tam stalo) ,nie widac tego jak patrzysz a juz moga byc odchylenia i przy obrotach jaka dostaje turbo to bicie ktore powstalo od niewywazenia zuzylo by lozsko slizgowe i by moglo olej pozerac, wiec mysle ze nic straconego ,nie ma co zalowac.
Dokładnie tak jak mówi przedmówca. Na oko to chłop w szpitalu umarł. A po za tym wielkim błędem było odpalenie auta po tym jak plastik wpadł do turbawy. Bank pewne uszkodzenie. Jak coś takiego by mi się stało nie ma mowy o jakimkolwiek włączaniu silnika a tym bardziej o jeździe. Więc powyższe dywagacje o odpinaniu i kombinowaniu z zaworem N75 są nie na miejscu i tu macie przykład kolegi Kadłubka. Niestety kolega Kadłubek sam załatwił sobie turbawę bo nie pomyślał :(