^^ Nie mam pojęcia dlaczego temat kominiarki robi na Tobie takie wrażenie... Też uważam, że nawet byle jaką "skarpetę" warto na głowę wsadzić. To jakie Ty kaski miałeś wcześniej? Torówki mają niezłą wentylację, a te bardziej turystyczne już gorzej, to głowa się w moment poci... Jak nie masz wyciąganych bebechów z kasku to po jednym sezonie taki kask jest jak szmata do podłogi w środku...

Dodatkowo jak jeżdżę bez kominiary to zaraz mam czerwony pasek na szyi :]

Co do samego kasku to kupuj przede wszystkim kask z zapięciem double D. Reszta to już szczegóły zwiększające komfort. Choć ostatnio posłuchałem sporo o kaskach Arai przy okazji wizyty w Hondzie - koleś mówił, że to jedyna marka na rynku, która przechodzi testy przekłucia ostrym przedmiotem i spisuje się w nich dobrze. Kumpel skakał po skorupie takiego kasku Fajny bajer jeszcze mają - wszelkie odstające elementy typu wywietrzniki klapki itd są przyklejone na specjalnych taśmach - w razie "pocałunku z asfaltem" bez problemu te elementy odpadają - dzięki temu o nic nie zaczepisz i nie uszkodzisz szyi z tego powodu..