Witam,
Wczoraj pierwszy raz doświadczyłem 'Notlauf-u'...
Wracaliśmy z Gorzowa Wlk. do Krakowa, droga czysta więc cały czas ciężki sandał i pędzimy ile fabryka daje (w 4 osoby + pełny bagażnik) moim czerwonym 90konnym rumakiem...średnio 140-160 KM/H do tego wysoka temperatura.
Po pewnym czasie na A4rce koło Katowic zupełnie straciłem moc. Obroty w dół i 120 na prostej drodze MAX, trwało to ok. 30 sec? po czym turbo znowu zaczęło działać! (nie gasiłem go i nie odpalałem na nowo) trochę się przestraszyłem i do końca jechałem już trochę wolniej. Czy komuś z was zdarzyło się coś podobnego? Czy powinienem coś z tym zrobić? Audi mam od roku i pierwszy raz miałem taką sytuację? Czy chodzi tu o zwykłe przegrzanie? czy to cos poważniejszego? Proszę o radę. Dzieki